Matryce w notebookach Lenovo
Jakiś czas temu na łamach naszego bloga poruszaliśmy kwestie tego, jakie typy matryc stosuje się w laptopach. Dziś rozwiniemy koncept innej technologii – zaszytej nieco głębiej w matrycy komputera, a wpływającej na wizualia bardziej niż rozdzielczość, czy liczba wyświetlanych kolorów.
Na wstępie musimy wyjaśnić, jakie ekrany znajdziemy w mobilnych stacjach roboczych Lenovo. Odpowiedź wielu ucieszy – niezależnie od wybranego modelu (czy to ThinkPad P14s, P15v, P1 G3, czy P17), w każdym znajdzie się ekran IPS. Jedynie ThinkPad P1 G3 oraz P15 G1 opcjonalnie pozwala wybrać ekran OLED.
Czym jest IPS i OLED? Krótkie przypomnienie:
Matryca IPS
IPS, czyli In-Plane switching oferuje bardzo szerokie kąty widzenia obrazu. Dzięki zastosowaniu wyświetlacza tego typu komputer jest w stanie wygenerować zadowalający kontrast i wiernie oddać kolory.
Matryca OLED
OLED (Organic Light Emitting Diode) to wyświetlacz, w którym do wyświetlania kolorów nie używa się ciekłych kryształów, a licznych diod w trzech barwach głównych (czerwona, niebieska i zielona). Natężenie świecenia diod danego typu sprawia, że ludzkie oko postrzega ten zbiór jako jeden odcień. Matryce te oferują nieskończony kontrast, gdyż czerń w tym przypadku jest naturalna (diody są po prostu wyłączone).
Mieliśmy mówić o HDRze…
Na rynku w tej chwili obowiązują dwa standardy opisywane jako SDR i HDR.
SDR – Standard Dynamic Range
SDR to nic innego, jak wywodzący się jeszcze z ekranów kineskopowych sposób określenia przestrzeni tonalnej wyświetlacza (Standard Dynamic Range). W skład przestrzeni tonalnej wchodzą takie parametry jak jasność, kontrast i liczba kolorów. Najprościej zaobserwować SDR na obrazach, na których w tym samym momencie można zaobserwować różne ekspozycje – przykładowym obiektem będzie zdjęcie, na którym widzimy jednocześnie zacienione i nasłonecznione miejsce.
Oglądając takie zdjęcie na ekranie SDR można wybrać tylko jedną z dwóch opcji – albo zmniejszamy jasność i widzieć oświetlone słońcem obiekty, jednocześnie niemal całkowicie zaciemniając cienie albo podniesienie jasności całego zdjęcia, prześwietlenie obiektów oświetlonych, ale doświetlenie cieni.
Sytuacja ta wynika z ograniczeń technicznych matryc, które nie są w stanie doścignąć naszych oczu.
Prawda jest taka, że na ten moment żaden ekran nie jest w stanie wyświetlić tylu kolorów, ile jesteśmy w stanie zobaczyć. Niech przykładem będzie coś z czym spotykamy się na co dzień – Słońce.
Nasza gwiazda w południe generuje jasność na poziomie 1,6 miliarda nitów (dla porównania powiemy, że najjaśniejszy ekran w mobilnych stacjach roboczych Lenovo na ten moment oferuje 600 nitów). A jednak, gdy spojrzymy na szerszy kadr naszymi oczami zobaczymy ciemne cienie, jasno słońce, normalnie oświetlone obiekty i odpowiednią barwę nieba. Żaden monitor obsługujący zwykły zakres tonalny (SDR) nie będzie w stanie realnie oddać piękna krajobrazu, zwłaszcza przy zdjęciach robionych pod słońce.
I gdzie ten HDR?
Naturalną koleją rzeczy było pojawienie się czegoś, co poprawi efekty wizualne. Tak oto został opracowany standard szerokiego zakresu tonalnego – High Dynamic Range, w skrócie HDR. Technologia ta polega na tym, że obraz generowany przez komputer przetwarzany jest w określony sposób, aby finalnie wyświetlić obraz bardziej zbliżający się do tego, który widzimy naturalnie.
W tej chwili najpopularniejszym rozwiązaniem na rynku jest Dolby Vision opracowany przez firmę Dolby. Jest to osobny chip, który oblicza ilość światła w danej scenie i dostosowuje obraz w taki sposób, aby został oddany tak wiernie, jak to możliwe.
Wymogiem technicznym dla wyświetlaczy z funkcją HDR, oprócz rzeczonego mikrokontrolera, jest jasność samego wyświetlacza. Jeżeli chcemy na jednej scenie przedstawić duży kontrast, laptop musi być w stanie wyświetlić dużo światła. Jako minimum przyjmuje się 400 nitów (jest to również niezbędne minimum, aby otrzymać certyfikat HDR400 od firmy VESA) i nie określa się górnej granicy. Zasada jest jedna – im jaśniej, tym bardziej naturalnie.
Technologia Dolby Vision jeszcze przez długo będzie przekraczać możliwości wyświetlaczy – producent deklaruje maksymalną luminancję na poziomie 10 000 nitów. Trzeba jednak pamiętać, że nieograniczone zwiększanie jasności również niesie ze sobą problemy, mianowicie czas pracy na baterii.
Czy to przyszłość?
Zdecydowanie tak. Technologia HDR staje się coraz powszechniejsza – na ten moment nawet telefony ze średniej półki otrzymują certyfikację obsługi technologii Dolby Vision. HDR to przyszłość wizualiów. Na widzach nie robią już wrażenia majestatyczne, ale niedoświetlone zbocza masywów górskich – chcemy widzieć miejsca, gdzie nas nie ma w taki sam sposób, jak byśmy zobaczyli to będąc tam samemu.
Jeżeli zajmujesz się w jakikolwiek sposób obrazem statycznym, lub ruchomym, technologia HDR w znaczny sposób wpłynie na to, jak te materiały postrzegane są przez klientów. Warto wkalkulować sobie odpowiedni sprzęt w swój biznesplan, gdyż w bardzo łatwy sposób można potraktować ten dodatek jako inwestycję.
Matryce obsługujące Dolby Vision dostępne są w następujących modelach: